Rząd mniejszościowy może istnieć

Jeżeli Sejm nie przyjmie wniosku o samorozwiązanie, rząd Jarosława Kaczyńskiego może trwać jako mniejszościowy przez nieograniczony czas. Pierwszym groźnym dla niego głosowaniem będzie dopiero przyjmowanie budżetu i to ostateczne na przełomie roku. Gdyby Sejm budżetu wtedy nie przyjął, nie byłoby szans na przekazanie go prezydentowi do końca stycznia (cztery miesiące od dostarczenia parlamentowi). Jednak nawet wtedy prezydent tylko może rozwiązać Sejm, ale nie musi. A państwo bez przyjętego budżetu może funkcjonować, bo nawet jeśli parlament nie uchwali planu finansowego, realizowana jest ta jego wersja, którą przyjął rząd. Oczywiście opozycja może utrudniać mniejszościowemu rządowi życie przede wszystkim może odwoływać kolejnych ministrów. Jednak w dotychczasowej historii III RP nigdy się nie udało przyjąć w Sejmie wotum nieufności wobec ministra, choć jako mniejszościowe działały rządy Jerzego Buzka, Leszka Millera i Marka Belki.

Opozycja może oczywiście odwołać cały rząd, ale musi zastosować konstruktywne wotum nieufności wniosek o odwołanie rządu wraz z wnioskiem o powołanie określonej osoby na premiera. Gdy to wyjdzie, taki premier tworzy własny rząd, który potem akceptuje Sejm i powołuje prezydent. Dotąd tylko raz zastosowano taki manewr w 1995 roku przez konstruktywne wotum nieufności powołany został rząd Józefa Oleksego. Było to jednak robione w porozumieniu przez ówczesną koalicję SLD-PSL tylko dlatego, że prezydent Lech Wałęsa groził rozwiązaniem Sejmu w razie zwykłej dymisji rządu.