Na zjawisko nagminnego łamania przepisów o czasie pracy pora spojrzeć kompleksowo, biorąc pod uwagę istniejące na rynku warunki konkurencji czy rosnącą błyskawicznie szarą strefę. I choć nie może być moralnego usprawiedliwienia dla przedsiębiorców wyzyskujących załogę, ciągłe ignorowanie ich argumentów prowadzi tylko do opisanych patologicznych zjawisk. Bez skutku przekonują oni o konieczności obniżenia kosztów pracy, uproszczenia prawa, a zwłaszcza uelastycznienia przepisów o czasie pracy. Obecna sytuacja wymaga szybkiej i całościowej reakcji ustawodawcy, na którą obecnie jak się wydaje nie można liczyć.