Święto sztuki nie może być imprezą lokalną

Biennale sztuki to z założenia impreza poważna, na międzynarodową skalę, atrakcyjna dla szerokiego kręgu odbiorców. Odpowiednio zorganizowane, staje się znakomitą i dochodową promocją miasta czego najlepszym przykładem Wenecja, Sao Paulo, Berlin.

Jednak mało jest szans, żeby udało się to Łodzi, choć dysponuje rewelacyjnymi postindustrialnymi przestrzeniami. Bo żeby zebrać kasę, trzeba najpierw w przedsięwzięcie zainwestować. Mankamenty łódzkiego biennale, to nadmiar wcześniej pokazywanych prac, brak zagranicznych uczestników, zbyt hermetyczny program. A także, za krótki czas trwania (ledwo miesiąc!) i fatalny dojazd (remont torów kolejowych).