Od telewizji do aresztu, czyli kłopoty lwicy lewicy

Najbardziej znaną recenzję Jakubowskiej wystawił Leszek Miller, nazywając ją "mężnym sercem w kształtnej piersi". Nazywana często lwicą lewicy Aleksandra Jakubowska ma 52 lata. Absolwentka polonistyki na UW, potem dziennikarka "Sztandaru Młodych", członek PZPR aż do jej rozwiązania. W 1987 r. przeszła do "Dziennika Telewizyjnego", od czerwca 1989 r. pracowała w "Wiadomościach". Po dymisji szefa ostentacyjnie, na oczach widzów, wyszła ze studia z torebką w ręku.

Trafiła do "Kuriera Polskiego" tam spotkała Jacka Podgórskiego, dziennikarza i oficera UOP, który pisał teksty mające kompromitować prawicę. Kiedy weszła do rządu Leszka Millera, Podgórski został pracownikiem Kancelarii Premiera.

Była rzecznikiem rządu Józefa Oleksego, w 1997 r. dostała się do Sejmu. Stała się jedną z najważniejszych osób SLD. W 2001 r. została wiceministrem kultury w gabinecie Millera, potem szefem jego gabinetu politycznego. Nadzorowała prace nad ustawą o RTV. Dziś znana jest jako jeden z głównych bohaterów afery Rywina. Przed komisją śledczą okazało się, że Jakubowska zmieniła rządowy projekt ustawy o RTV, który zakładał możliwość prywatyzacji regionalnej telewizji. Komisja stwierdziła, że brała udział w wykreśleniu z niego słów "lub czasopisma". To blokowało spółce Agora zakup telewizji Polsat. Korzystną zmianę przepisów zaproponował Agorze w 2002 r. Lew Rywin. Powołał się na "grupę trzymającą władzę" nigdy nie udowodniono, że Jakubowska była jej członkiem. W 2005 r. została za to oskarżona o fałszowanie rządowego projektu nowelizacji ustawy o RTV, przekroczenie uprawnień i działanie na szkodę interesu publicznego. Grozi jej do pięciu lat więzienia.

W lipcu tego roku Jakubowska potrąciła 64-letniego rowerzystę. W wydychanym powietrzu miała prawie promil alkoholu. Sprawę bada prokuratura. Aleksandra Jakubowska ma syna. Mąż Maciej jest podejrzany w tej samej sprawie, w której byłej posłance postawiono teraz zarzuty korupcyjne.