Kto odpowie za nielegalne oprogramowanie

- Zatrudniony na stanowisku kierownika do spraw inwestycji kupił kilka komputerów, a do nich - w ramach oszczędności - nielegalne oprogramowanie. Czy mam prawo pociągnąć go do odpowiedzialności? W jaki sposób mogę to zrobić? - pyta czytelnik.

Nie wiemy, czy wskutek błędnych decyzji pracownika czytelnik poniósł szkodę majątkową. Zakładając jednak, że tak było, pracodawca może rozważyć pociągnięcie pracownika do odpowiedzialności materialnej. Wysokość odszkodowania, którą będzie musiał zapłacić, zależy - co do zasady - od rodzaju odpowiedzialności i od tego‚ czy szkodę popełniono z winy umyślnej, czy przez zwykłe niedbalstwo lub lekkomyślność (wina nieumyślna). U czytelnika szkoda mogłaby powstać w chwili, gdy w wyniku kontroli i wykrycia nielegalnego oprogramowania pracodawca - zgodnie z art. 79 ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity DzU z 2006 r. nr 90, poz. 631 ze zm.) - musiał naprawić ją wobec twórcy programu komputerowego. Jeżeli czytelnik udowodni, że pracownik działał umyślnie, to musi on pokryć szkodę w pełnej wysokości. Inaczej byłoby, gdyby kupił pirackie oprogramowanie nieświadomie, lekkomyślnie lub przez niedbalstwo. Wówczas odpowiadałby za to w ograniczonym zakresie. Jest to trzymiesięczne wynagrodzenie przysługujące sprawcy w dniu wyrządzenia szkody.

Choć szkodę wyrządził pracownik, to odpowiedzialność cywilnoprawną za naruszenie praw autorskich poniesie pracodawca. Zgodnie bowiem z art. 120 k.p., jeżeli pracownik w wyniku wykonywania obowiązków pracowniczych wyrządził szkodę osobie trzeciej, to do jej naprawienia zobowiązany jest pracodawca. Dopiero wówczas, gdy naprawi on szkodę, pracownik ponosi odpowiedzialność materialną. Czytelnicy pytają, DF odpowiada