Towarzystwo ubezpieczeniowe pobiera różne opłaty. Są one największe w pierwszych latach po podpisaniu umowy. Wtedy często tylko 25 - 30 proc. wpłacanych środków jest inwestowanych (w pierwszym roku z reguły jeszcze mniej). Skutek jest taki, że po kilku latach systematycznego przekazywania pieniędzy na koncie klienta jest mniej, niż wpłacił, mimo że towarzystwo osiągnęło zyski z inwestycji. Staje się to powodem ogromnego rozczarowania zwłaszcza tych klientów, którzy rezygnują z polisy po upływie 2 - 3 lat i otrzymują stosunkowo niewielkie kwoty. Ubezpieczenie z funduszem inwestycyjnym jest polisą bezterminową i na ogół po dwóch latach od podpisania umowy (wcześniej tego nie można zrobić) bez przeszkód można wycofać pieniądze, z tym że opłaca się to dopiero po wieloletnim okresie oszczędzania. I klient nigdy nie wie, ile tak naprawdę dostanie, gdy zrezygnuje z ubezpieczenia.