Możemy ostatecznie stracić Gruzję

Podniesienie cen gazu dla Gruzji to jak wykorzystanie młotka nie po to, by wbić gwóźdź, lecz żeby uderzyć po głowie. W sankcjach rosyjskich przeciwko Gruzji brakuje odpowiedzi na pytanie: po co jest to potrzebne przede wszystkim samej Rosji. Nie dajemy Gruzji możliwości spełnienia naszych oczekiwań, bo nie bardzo wiadomo, czego od niej chcemy. Jeśli jest to przestroga przed zbrojną interwencją w Abchazji i w Osetii Południowej, to Saakaszwili niedawno oświadczył, że nie planuje takiego rozwiązania. Trzeba było wykorzystać ten moment i zmusić go do podpisania porozumień z przywódcami separatystycznych republik. Zamiast tego mamy kolejną odmianę bezmyślnej polityki szantażu gazowego. Gdyby Gruzji udało się teraz zdywersyfikować dostawy, to Rosja straciłaby ostatni argument w negocjacjach z Gruzją także w przyszłości. not. a.pis.

Siergiej Markiedonow jest rosyjskimekspertem ds. konfliktów na terenie Wspólnoty Niepodległych Państw