Cicha pandemia

Narażenie dzieci na kontakt z toksycznymi zanieczyszczeniami przemysłowymi może wywoływać uszkodzenia w ich mózgach uważają naukowcy. Na łamach prestiżowego magazynu " The Lancet" prof. Phillippe Grandjean z Harvard School of Public Health oraz prof. Philip Landrigan z Mount Sinai School of Medicine przedstawiają listę 202 toksycznych substancji, które negatywnie wpływają na rozwój mózgu płodów i noworodków. Ich zdaniem takie substancje o udokumentowanej toksyczności jak ołów, związki metylortęciowe, arsen, polichlorowane bifenyle ( PCB) i toluen już wywołały niewielkie zmiany w rozwoju neurologicznym milionów dzieci na świecie. Uszkodzenia te nie są klinicznie zauważalne, ale skutkują m.in. częstszym autyzmem, występowaniem ADHD (nadpobudliwości psychoruchowej), podwyższoną agresją. "Konsekwencją może być również wyższe ryzyko parkinsona i innych chorób neurodegeneracyjnych" uważa prof. Landrigan. Według naukowców praktycznie każde dziecko urodzone w krajach uprzemysłowionych między 1960 a 1980 rokiem było narażone na niekorzystny wpływ związków ołowiu z paliw płynnych. Efektem było obniżenie inteligencji jednostek wybitnych (z IQ powyżej 130) i wzrost liczby osób z IQ poniżej 70. Wcześniej podobny raport o szkodliwych chemikaliach prezentowała organizacja ekologiczna WWF.