Specjalnie dla "Rz"

Współczesny Hamlet jest odarty z wyższych uczuć. W jego życiu nie ma miłości, przyjaźni, nadrzędnego celu. Myślę, że to postawa częsta wśród ludzi współczesnych. Jak mówi Kapitan, grany przez Andrzeja Zielińskiego młodzi potrafią kierować pociągami, samolotami, pracują w elektrowniach jądrowych, ale wszystko traktują jak zabawę. Zabicie człowieka nie różni się dla nich od gry komputerowej.

Podobnie jak w sztuce Szekspira głównemu bohaterowi ukazuje się duch ojca, który sugeruje, że żona i brat pomogli mu dostać się na tamten świat. Chłopak nie mści jednak ojca. Pozbywa się swoich bliskich, bo nie chce mieć z nimi nic wspólnego. Wydaje mu się, że jeśli zerwie wszystkie więzi łączące go z ludźmi, to odsunie od siebie także śmierć a jej najbardziej się obawia.