PLASTIKOWE FERRARI Z LEGO

Każdy dom, w którym nie ma klocków lego, mieści się w błędzie statystycznym! Najsłynniejszych klocków świata wyprodukowano już tyle miliardów, że każde dziecko powinno posiadać co najmniej 52 kawałki.

Wystawa " The Wonderful World of Barbie and Lego" w Pałacu Kultury przybliżać będzie fenomen lego - zabawki, której wszystkie części do siebie pasują (od początku ich produkcji, czyli od 1958 roku). A jest ich 2800 rodzajów. Ich twórca stolarz Ole Kirk Christiansen nazwę lego (z duńskiego Leg Godt - baw się dobrze) wymyślił w 1934 r. I nawet nie przypuszczał, że zarówno jego klocki, jak i nazwa będą jedną z najłatwiej rozpoznawalnych marek na świecie.

Część warszawskiej wystawy poświęcona lego to setki tysięcy kolorowych klocków. Stworzono z nich całą kolekcję - m.in. modele najsłynniejszych budowli świata, wielkich statków, samochodów Ferrari czy Statui Wolności. W Pałacu Kultury i Nauki dzieci będą także mogły się bawić klockami w specjalnej sali zabaw lub obejrzeć tematyczne filmy.

Najmłodsi powinni iść na wystawę z rodzicami, bo klocki lego inspirują także i ich. Oto dwa przykłady z historii lego. Słynni architekci Jacques Herzog i de Pierre de Meuron w wieku siedmiu lat wspólnie budowali z lego szwajcarskie domy i kolejki górskie. I ta pasja pozostała w nich do dziś - już jako dorośli ludzie stworzyli m.in. wspaniały projekt Tate Modern w Londynie. Klocków lego można używać także do tworzenia dzieł sztuki. Artyści z grupy The Little Artists John Cake i Darren Neave w projekcie "Art Crazy Nation" pokazali m.in. w Wielkiej Brytanii współczesną galerię z parafrazami prac Salvadora Dalego i Andy'ego Warhola. Zakres ich działań jest ogromny - od średniowiecznego świata rycerzy do przygód Harry'ego Pottera. A więc niepozorne plastikowe klocki mogą być świetną zabawą, mogą dać pieniądze, a nawet sławę. Do dzieła.