NASZE SZANSE NA OSCARA

Żaden polski film nie zdobył dotąd Oscara w kategorii film nieanglojęzyczny. W tym roku mamy podwójną szansę. W rozgrywce o nominacje nasz kraj reprezentuje "Z odzysku" Sławomira Fabickiego (twórcy nominowanego już do Oscara razem z Bogumiłem Godfrejowem w 2002 r. za krótkometrażową "Męską sprawę"). Drugim jest reprezentujący Luksemburg "Masz na imię Justine" Franco De Peny. To wielki sukces i satysfakcja dla Piotra Dzięcioła, właściciela łódzkiej firmy Opus Film, która wyprodukowała oba te obrazy.

Pierwszym polskim filmem nominowanym do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej był "Nóż w wodzie" Romana Polańskiego (1964). Potem szansę miał "Faraon" Jerzego Kawalerowicza (1967). Nominację zdobyły także "Noce i dnie" Jerzego Antczaka (1977) i aż trzy filmy Andrzeja Wajdy pretendowały do tego prestiżowego wyróżnienia: "Ziemia obiecana" (1976), "Panny z Wilka" (1980) i "Człowiek z żelaza" (1982). Ten ostatni na kategoryczne życzenie polskich władz stanu wojennego już po nominacji został wycofany i nie uczestniczył w ostatecznej rozgrywce.