Tłuste lata

Umowę z WaParkiem podpisał w 1998 roku ówczesny zarząd miasta (prezydentem był Marcin Święcicki). W latach 1999 - 2003 do kasy firmy trafiało 60 - 70 proc. pieniędzy z parkowania. W 2003 roku ekipa Lecha Kaczyńskiego zerwała umowę z firmą, powierzając jej tylko serwisowanie urządzeń.