Dramatyczne godziny w kopalni
Wtorek, 21 listopada

godz. 16.30 - ponad kilometr pod ziemią dochodzi do eksplozji metanu. Nic nie wiadomo o poszkodowanych

16.35 - na miejscu są pierwsi ratownicy, którzy byli w kopalni. Przeczesują wyrobisko w poszukiwaniu górników. Na dół zjeżdżają pierwsze zespoły ratownicze - na początek cztery. W chodniku panują ekstremalne warunki. Temperatura dochodzi do 40 stopni Celsjusza. Jest olbrzymia wilgotność powietrza i nie ma czym oddychać. Jeden z uratowanych górników mówi, że na dole jest piekło

17.00 - w Halembie zawiązuje się sztab koordynujący akcję ratowniczą. Przyjeżdżają kolejne ekipy ratownicze. Łącznie na miejscu tragedii zjawia się 180 ratowników

ok. 20.00 - ratownicy docierają do ciała pierwszej ofiary katastrofy. Na dole nie ma czym oddychać, a temperatura przekracza 30 stopni Celsjusza

22.15 - na górę wyjeżdża ciało drugiej ofiary. Ratownicy cały czas poszukują kolejnych ofiar

22.30 - do najbliższych czekających pod bramą kopalni dociera informacja o co najmniej ośmiu ofiarach śmiertelnych

22.50 - ratownicy odnajdują kolejne ciało

23.05 - 0.10 - przez nieco ponad godzinę prowadzący akcję ratowniczą docierają do ciał kolejnych trzech osób. Liczba odnalezionych ofiar tragedii wzrasta do sześciu. Rodziny cały czas wierzą w odnalezienie żywych górników

Środa, 22 listopada

0.10 - wstrzymanie akcji ratunkowej. Powód? Na dole powstaje tzw. wybuchowy trójkąt, czyli mieszanka wodoru, metanu i bardzo małej ilości tlenu. Może samoistnie wywołać eksplozję. Sztab akcji podejmuje decyzję o ewakuacji ratowników i wietrzeniu szybu

6.00 - akcja ratunkowa jest wznowiona, jednak na krótko

8.00 - w szybie znowu pojawia się zagrożenie wybuchem. Dodatkowo chodniki są zalane wodą. Na wiele godzin akcja ratownicza zostaje przerwana. Ratownicy wypompowują wodę, która zalała chodnik, i wietrzą miejsce wybuchu. Akcję opóźnia tarasowanie przez sprzęt wyrobiska, który trzeba było rozmontowywać. Gdyby go cięto, iskra mogłaby wywołać eksplozję

22.45 - zostaje wznowiona akcja ratownicza. Poziom metanu opadł do bezpiecznej granicy.