Takie sąsiedztwo to zagrożenie dla dzieci

Z formalnego punktu są podstawy, by odebrać sklepowi zezwolenie na sprzedaż alkoholu, bo nie można go sprzedawać w bezpośrednim sąsiedztwie placówek oświatowych. Miejsca, gdzie handluje się piwem czy wódką, niosą z sobą zagrożenie dla dzieci. Pod takimi sklepami często stoją grupy osób, które czekają, aby wyżebrać jakąś drobną sumę. Zwykle są to ludzie już bardzo wyniszczeni przez alkohol i dlatego mogą budzić lęk u dzieci i rodziców. Takie osoby mogą też wykorzystywać infrastrukturę przedszkola - jak ławeczki czy huśtawki - by na nich pić piwo i wino pod gołym niebem.