Opinie
MARKUS MECKEL, polityk SPD, współprzewodniczący polsko-niemieckiej grupy parlamentarnej

Apel powstał wyłącznie z inicjatywy osób, które się pod nim podpisały. Nikt w centrali oficjalnie nie popiera projektu Centrum przeciwko Wypędzeniom. Wręcz przeciwnie. Podpisujący apel doskonale o tym wiedzą. Jednak odnoszę wrażenie, że nie rozumieją, jak bardzo szkodzą wizerunkowi całej partii. Nie robiłbym jednak z tego sensacji. Grupa, która wymyśliła tę akcję, składa się z drugorzędnych polityków, bez większych wpływów. To nie oni kreują politykę SPD. Nasza pozycja jest jasna: takiego Centrum, jakiego chce pani Steinbach, nie będzie. My rozumiemy, że perspektywa budowy Centrum przeraża Polaków. Dlatego od dawna żądam, by niemiecki rząd wyraźnie wypowiedział się w tej sprawie.

MAREK A. CICHOCKI, ekspert Centrum Europejskiego Natolin

Jestem niemile zaskoczony. Wydaje mi się, że politycy SPD, którzy się podpisali pod apelem, są cynicznie wykorzystywani. Pani Steinbach zależy na spopularyzowaniu idei Centrum i przekonaniu opinii publicznej, że popierają ją rozmaite środowiska. Poza tym liczy na uzyskanie pieniędzy na jego budowę z Bundestagu, a to jest niemożliwe bez poparcia choćby części SPD.Inicjatywa 220 socjaldemokratów może zaszkodzić stosunkom polsko-niemieckim i ich własnej partii. Podczas zawierania koalicji SPD z CDU wydawało się, że lewica będzie hamowała dążenia do zrealizowania projektu Centrum. Ten hamulec jest coraz słabszy. Sprawia to, że mówiąca podwójnym głosem SPD jest dla Polski mało wiarygodnym partnerem.