Wyższe pensje, mniej obowiązków

Protest pocztowców trwa od połowy listopada. Na dziś zaplanowano kolejne rozmowy. Jeżeli pracownicy nie porozumieją się z władzami przedsiębiorstwa, grożą strajkiem generalnym. Mają 15 postulatów. Jednym z najbardziej spornych jest wzrost wynagrodzeń. Związkowcy domagają się płacy minimalnej w wysokości 1,4 tys. zł brutto dla pracowników poczty w całym kraju (teraz płaca minimalna na poczcie wynosi niespełna 1 tys. zł brutto).

Żądają też ośmiogodzinnego dnia pracy oraz zmiany sposobu ewidencji czasu pracy i nowych reguł doręczania tzw. druków bezadresowych (np. gazetek reklamujących sieci handlowe). Chcą także ograniczyć możliwość zatrudniania pracowników na czas określony przez lata. Wśród postulatów znalazły się kwestie bardzo szczegółowe, dotyczące np. przetargów na stroje służbowe czy ujednolicenia w całym kraju zasad wydawania posiłków profilaktycznych dla pracowników.