ZANIM W XIX W. POJAWIŁA SIĘ CHOINKA, w południowej Polsce wieszano czubek świerku nad stołem - zwany podłaźniczką. Na niej orzechy i jabłka, ozdoby z opłatka. Czerwone jabłka miały gwarantować pannie na wydaniu zapał miłosny w odwiedzających dom młodzieńcach i doprowadzić na ślubny kobierzec. Jabłko symbolizowało zdrowie, urodę, siły witalne i prokreacyjne. Opłatek miał symbolikę chrześcijańską, znamionował światło. Z opłatków powstawały gwiazdki, wycinanki, formy kuliste - zwane światami. Miały przynosić błogosławieństwo boże, harmonię, miłość wzajemną oraz wzmagać rodzinne uczucia. Na pierwszych choinkach wieszano te same ozdoby, co na podłaźniczkach. Na choinkach dworskich pojawiły się łakocie, które miały przynieść obfitość w nowym roku. Koszyczki z papieru wypełniały bakalie, cukierki, ciasteczka.
Ptaszki pojawiały się często we wzornictwie ludowym. Łatwo zrobić je z ugniecionego ciasta zawiniętego w pętelkę, ale nie mają żadnej symboliki. Do połowy XX wieku powszechny był zwyczaj wykonywania ozdób przez cały adwent. Od kolorowych słomek i papierków w domu robiło się świątecznie, rodzina się jednoczyła i zaczynała świętować w momencie robienia ozdób - mówi etnograf dr Barbara Ogrodowska z Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie