Kłopoty Andżeliki Borys

Na prześladowania narażony jest również Związek Polaków na Białorusi. Władze doprowadziły m.in. do wyłonienia nowego, całkowicie posłusznego wobec siebie, zarządu tej organizacji. Napotkały jednak zdecydowany opór polskich działaczy. W odwecie są oni bezustannie nękani i szykanowani.

W środę podczas przesłuchania w budynku KGB pani Andżelice Borys - nieuznawanej przez władze prezes związku - odebrano paszport. W poniedziałek miała ona wraz z Aleksandrem Milinkiewiczem, byłym kandydatem opozycji na prezydenta, pojechać do Strasburga. Ma on tam odebrać, przyznaną mu przez Parlament Europejski Nagrodę im. Andrieja Sacharowa. - Chodzi o to, żeby mi to uniemożliwić - powiedziała PAP Andżelika Borys.

Przesłuchanie przez KGB odbyło się zaś w związku ze sprawą rzekomego przemytu narkotyków. 29 października w samochodzie, którym wjeżdżała na teren Białorusi, celnicy "znaleźli" torebkę z amfetaminą.

Pani Andżelika Borys nie ma wątpliwości, że to była obliczona na jej zdyskredytowanie prowokacja.