Rokitna

Rozkaz padł... I stanęła szara ćma w szeregu Błysła szabla. Już pędzą!... Po kwiecistej błoni Miga się ćma straceńców rozpętana w biegu; Śmierć przednimi -w nich gromy -a wicher ich goni.

Jezus, Marja! Dopadli... Już pierwsze okopy Zniknęły pod kopytem. Wichura rwie dalej, Niepomna, że śmierć żniwa swego zbiera
snopy.

Już drugi okop tonie w szarej jeźdźców fali... Przedułana polskiego skłoń się majestatem! Gdzie czwartego okopu szarzeją się smugi, Dojdź potrupach święconych polskiej krwi szkarłatem.

Sześciu doszło! Ułanów polskich szwadron
drugi!