Firma czytelnika musi sporo udowodnić

Wszystko to oznacza, że jeśli firma naszego czytelnika chce, by sąd ustalił inną wysokość świadczeń wynikających z jej umów z klientami (ewentualnie wskazał inny sposób wykonania przez nią zobowiązania) lub - w ostateczności - orzekł o rozwiązaniu tych umów, to musi mieć mocne argumenty. Mocne, czyli przede wszystkim musi wykazać, że wyczerpanie się limitu finansowania przez NFZ było zmianą nadzwyczajną, niemożliwą do przewidzenia w chwili zawierania umówz klientami. Może być to jednak trudne do udowodnienia, jeśli przyjąć, że mamy do czynienia z profesjonalnie działającym przedsiębiorcą, znającym realia, w których prowadzi działalność gospodarczą. Jeśli udałoby się przekonać sąd, że istotnie zmiana była nadzwyczajna i nieprzewidywalna, wówczas udowodnienie rażącej straty (jaka groziłaby przy wykonaniu tych usług) może być już mniejszym problemem. Ale i tu przypominamy: musiałaby to być rażąca strata, a nie zwykła utrata dochodów.