Sami stulatkowie nie zawsze zgadzają się z tym, co mówią naukowcy i lekarze. Ich życie często stanowi wręcz zaprzeczenie "zdrowego stylu życia". Holenderka HENDRIKJE VAN ANDEL SCHIPPER (dożyła 115 lat) przypisywała swój niezwykły wiek dość nietypowej diecie, składającej się przede wszystkim ze śledzi. Absolutna rekordzistka Francuzka JEANNE LOUISE CALMENT (122 lata) nie wyobrażała sobie dnia bez solidnego kieliszka porto. Mając 100 lat, jeździła jeszcze na rowerze, a do 119. urodzin paliła tytoń i objadała się słodyczami. HANNA BARYSEWICZ z Białorusi otwarcie zaś reklamowała regularne spożywanie mięsa - najlepiej tłustej wieprzowiny popijanej czystą wódką. Podobny, choć nie aż tak radykalny, sposób na długowieczność miała Brytyjka LUCY VICTORIA D'ABREAU (113 lat) - piwo imbirowe i szklaneczka brandy przed snem. Japonka KAMATO HONGO (116 lat) preferowała natomiast filiżankę zielonej herbaty.

Najlepiej sprawdzonym sposobem na znaczne wydłużenie życia jest zaś ograniczenie ilości spożywanych kalorii. W eksperymentach na zwierzętach udało się w ten sposób wydłużyć ich życie o 30 proc. Zbliżony efekt miało obniżenie temperatury ciała o kilka stopni. W przypadku myszy pozwoliło to dać im życie dłuższe aż o jedną piątą. Trudno sobie jednak wyobrazić, aby te metody mogli kiedykolwiek stosować ludzie. Zostaje nam zatem urozmaicona, zdrowa dieta i ruch na świeżym powietrzu.