Opinia

dr Tadeusz Pacholczyk rusycysta z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

W 1990 roku na rusycystyce było średnio dwóch chętnych na miejsce. Zaczęliśmy się nawet obawiać o przyszłość. Wtedy postanowiliśmy stworzyć filologię rosyjsko-angielską. Baliśmy się też o miejsca pracy. Jednak liczyliśmy się z tym, że prędzej czy później Polska sta nie się pomostem między Wschodem a Zachodem. Dziś średnio na rusycystyce jest pięć osób chętnych na jedno miejsce. A bywają lata, że nawet 15.