Operacja Opera

7 czerwca 1981 roku Izrael przeprowadził prewencyjny atak na iracki reaktor atomowy w Osiraku. Bagdad zapewniał, że kupiona od Francuzów elektrownia posłuży do produkcji energii elektrycznej. Ale izraelski wywiad był przekonany, że nieprzypadkowo wybrano technologię pozwalającą na wytwarzanie plutonu wykorzystywanego w głowicach atomowych. Wojskowi eksperci podkreślali, żeaby uniknąć skażenia radioaktywnego, zniszczenie reaktora musi nastąpić, zanim zostanie do niego wprowadzone paliwo jądrowe. Dlatego premier Menachem Begin podjął decyzję o ataku, chociaż wiedział, że od wyprodukowania broni atomowej Irak dzieli jeszcze kilka lat. W nalocie wzięło udział dziesięć myśliwców. Izraelskie dowództwo zakładało, że część maszyn zostanie strącona. Opracowano plany akcji ratunkowych dla zestrzelonych pilotów. Ale lecąca w zwartym szyku eskadra nie zwróciła uwagi obrony przeciwlotniczej. Eksperci przypuszczają, że na irackim radarze grupa myśliwców mogła wyglądać jak samolot pasażerski. Na reaktor w Osiraku spadł deszcz pocisków, które na zawsze pogrzebały iracki program atomowy. Wszystkie samoloty powróciły bezpiecznie do bazy.