Im głębiej, tym drożej

Badania archeologiczne mogą wykonywać wyłącznie absolwenci archeologii z tytułem magistra oraz co najmniej 12-miesięczną praktyką zawodową w takich badaniach. Zatrudnienie takiej osoby to wydatek ok. 5 tys. zł brutto miesięcznie. Największą pozycję w kosztach firmy archeologicznej, czyli 60 - 70 proc., stanowią wynagrodzenia kopaczy oraz techników, czyli wykwalifikowanych pracowników bezpośrednio nadzorujących badania. W najuboższych regionach kraju stawka dla kopacza wynosi 4 zł/godz., średnio w kraju 5 - 6 zł/godz. Technikom trzeba płacić 7 - 8 zł za godzinę. Ekipy zatrudniane przy wykopaliskach, np. przy inwestycjach liniowych, gdzie chodzi o badania na większych powierzchniach, liczą na ogól 30 - 50 ludzi. Oferując przeprowadzenie badań, trzeba mieć zagwarantowane środki na wypłatę wynagrodzeń na co najmniej miesiąc. Inne koszty na starcie to sprzęt fotograficzny - 2 aparaty średniej klasy, i dodatkowy, np. oświetleniowy (8 - 9 tys. zł), instrumenty geodezyjne (niwelator, łaty - ok. 3 tys. zł). Ponadto narzędzia do prac ziemnych, tj. łopaty, taczki, szpachle itp. Łopata, która powinna wystarczyć na rok, kosztuje ok. 30 zł, taczka 90 - 110 zł. Prowadząc prace w terenie, trzeba wynająć pomieszczenie, które służyłoby za bazę socjalną (z ciepłą wodą) dla ekipy, kwaterę dla techników i podręczny magazyn. To wydatek 500 - 2000 zł.

Pomimo że przy badaniach często są niespodzianki, podjęto próby ich normowania. Uznaje się, że na przebadanie 1 ara na głębokość 40 cm (nie licząc wierzchniej warstwy, humusu) potrzeba 150 roboczogodzin oraz 200 godzin na opracowywanie wyników. Ceny za takie podstawowe badania, gdy nie przewiduje się komplikacji, zaczynają się od 2 tys. zł. Jeśli stanowisko jest bardziej zasobne i trzeba kopać głębiej, mogą sięgnąć nawet 25 tys. zł. Czasem, np. w starej zabudowie miejskiej, stosuje się stawki za metr sześcienny - na ogół od 180 do 300 zł. Cena za udział archeologa w pracach przy wykopie pod dom jednorodzinny wynosi 250 - 400 zł. Niekiedy wynagrodzenie uzależnia się w umowie od liczby obiektów archeologicznych, prawdopodobnie znalezionych lub rzeczywiście wydobytych.