Jak obchodzono przepisy

W połowie lat 90. pracodawcy wielokrotnie zawierali umowy terminowe, co spowodowało, że niemal zanikły te na czas nieokreślony. Próbowano także zmieniać umowy bezterminowe na te na czas określony za pomocą wypowiedzenia zmieniającego. Ostatecznie Sąd Najwyższy w uchwale z 28 kwietnia 1994 r. (I PZP 52/93) uznał to za niedopuszczalne. Zabroniono także wielokrotnego zawierania następujących po sobie umów o pracę na czas określony. W nowelizacji kodeksu pracy z 2 lutego 1996 r. Sejm wprowadził art. 25k.p. Ograniczył on ilość zawieranych umów o pracę na czas określony z pracownikiem. Później art. 25k.p. próbowano obchodzić, wydłużając aneksami czas trwania terminowej umowy. Praktykę tę początkowo zaakceptowały doktryna i Sąd Najwyższy. W wyroku z 17 listopada 1997 r. (I PKN 370/97) SN uznał, że "strony umowy o pracę na czas określony mogą za porozumieniem przedłużać czas jej trwania, jeżeli nie prowadzi to do obejścia prawa, a w szczególności obejścia art. 25k.p.". Jednak w kolejnym wyroku z 24 lipca 2001 r. (I PKN 554/00) SN orzekł, że "może zaistnieć stan uzasadniający trzecie przedłużenie umowy o pracę na czas określony, a niepowodujący jej przekształcenia zgodnie z art. 25k.p. w umowę na czas nieokreślony. Muszą jednak istnieć ku temu uzasadnione powody". Ostatecznie możliwość wydłużania aneksami umów o pracę na czas określony została zakazana. Do art. 25k.p. dodano § 2 ze sformułowaniem, że "uzgodnienie między stronami w trakcie trwania umowy o pracę na czas określony dłuższego okresu wykonywania pracy na podstawie tej umowy uważa się za zawarcie, od dnia następującego po jej rozwiązaniu, kolejnej umowy o pracę na czas określony w rozumieniu art. 25§ 1 k.p.". Do 1 maja 2004 r. stosowanie art. 25k.p. było zawieszone. W tym czasie pracodawcy mogli zawierać kilka terminowych umów, a i tak nie przekształcały się one z mocy prawa w umowę bezterminową.