Kiedy skorygować urlop wypoczynkowy po urlopie bezpłatnym?

- W 2006 r. pracownik przez trzy miesiące miał urlop bezpłatny. Wcześniej wykorzystał 26 dni urlopu wypoczynkowego. Czy w związku z tym w 2007 r. należy mu pomniejszyć urlop wypoczynkowy o 7 dni (3/12 x 26 dni)? Czy ma prawo do pełnych 26 dni za ten rok? - pyta czytelniczka DF. Za 2007 r. temu pracownikowi należy się pełne 26 dni urlopu. Dlaczego? Pracodawca ma prawo proporcjonalnie obniżyć wymiar urlopu wypoczynkowego tylko za ten rok kalendarzowy, w którym zatrudniony wraca do pracy. I to tylko wówczas, gdy urlop bezpłatny trwał co najmniej miesiąc (patrz obok). Nie ma natomiast przepisów, które pozwalałyby tak zrobić przed urlopem bezpłatnym czy w kolejnym roku kalendarzowym - niejako w odwecie za to, że zatrudniony przechytrzył pracodawcę. To szef poniósł ryzyko tego, że wcześniej, przed urlopem bezpłatnym, pracownik wykorzystał cały przysługujący mu wymiar wypoczynku za ten rok kalendarzowy. Pracodawca nie może więc zmusić zatrudnionego do rozliczenia wykorzystanego urlopu wypoczynkowego ani potrącić"niesłusznie" wykorzystany wypoczynek z urlopu należnego w następnym roku kalendarzowym. Jak uniknąć takich sytuacji w przyszłości? Tu objawia się władza pracodawcy. Jeśli przed urlopem bezpłatnym pracownik nie wypoczywał w ogóle lub wykorzystał tylko część urlopu wypoczynkowego za ten rok kalendarzowy, to szef może mu odmówić udzielenia wypoczynku w pełnym wymiarze. Powinien to jednak umotywować, np. tłumacząc, że tak długi jego urlop i nieobecność pracownika zakłóciłaby tok pracy w firmie. Oczywiście jest to możliwe dopiero wtedy, gdy zatrudniony zwróci się z pisemnym wnioskiem o udzielenie mu urlopu bezpłatnego, a szef godzi się na taką nieobecność. Przypominamy, że pracodawca może odmówić udzielenia urlopu bezpłatnego, nie musi tego uzasadniać, a pracownikowi nie przysługuje od tego żadne odwołanie. Taką pozycję pracodawcy tłumaczy się tym, że to on udziela urlopów, w tym bezpłatnych. Choć to pracownik proponuje termin wykorzystania swojego wypoczynku (w planie urlopów lub porozumieniu z szefem), to nie może się na niego udać bez zgody przełożonego.