Czy w Polsce istnieje pisanie na zamówienie?

- Oczywiście, że istnieje. Znam kilka przykładów z rynku, ale osoby, które wydały w ten sposób wspomnienia nie ujawniają tych informacji. Autor pozostaje dyskretnie ukryty. Nie przypominam sobie książki w Polsce z informacją o tzw. ghostwriterze na okładce. Na zachodzie istnieje zjawisko, stricte usługowe. Ktoś chce wydać książkę, znana aktorka, polityk. Nie jest w stanie sama napisać, zna się na aktorstwie, nie na pisaniu. Albo nie ma czasu. Dostarcza historie i anegdoty, wiadomości ze swojego środowiska. Poczucie uczciwości nakazywałoby, by osoba pisząca była ujawniona. Ale powstaje typ redaktora (autora), który nie ma ambicji, by go wymieniać. Na zachodzie można pójść do firmy usługowej, która pod względem językowym i redaktorskim przygotowuje nawet powieści - fiction, nie tylko biografie. W przypadku poradników, non fiction i książek o tematyce specjalistycznej, jest to zrozumiałe zjawisko. Pisze popularyzator nauki z psychologiem i lekarzem. Powstaje opowieść na materiałach specjalistycznych, ale dla laika. Jest taka potrzeba na rynku. Zjawisko ghostwritingu będzie się w Polsce rozwijało. ¦