Życie silniejsze od śmierci

W "Grbavicy" Jasmila Zbanić patrzy na wojnę poprzez losy kobiet. Opisuje dramat, który nie skończył się w chwili, gdy z okien sarajewskich domów poznikali snajperzy.

Bośniacy i Chorwaci rozliczają się ze swoją przeszłością. Z wojną, która wyniszczyła ich kraj i odcisnęła się na świadomości kilku pokoleń. Ich kinematografie są zbyt biedne, by robić filmy batalistyczne. Na szczęście - bo dzięki temu obrazy Danisa Tanovicia, Vinco Bresana, Vesny Ljubić czy Jasmili Zbanić nie pokazują strzelaniny, lecz skupiają się na tragediach, jakie przeżywają ludzie.

Esma, bohaterka filmu, wychowuje samotnie córkę - dziecko pochodzące z gwałtu. Ma głęboki psychiczny uraz, boi się mężczyzn, nie umie uwierzyć w ich dobre intencje, musi stawić czoła własnym wspomnieniom. Przede wszystkim jednak próbuje chronić własną córkę. Także przed prawdą o jej ojcu. Dziewczynka rośnie w przekonaniu, że był bohaterem, który zginął na wojnie. Ale przychodzi moment, gdy Esma nie może dalej kłamać. W szkole organizowana jest wycieczka, a dzieci wojennych bohaterów są zwalniane z opłat. Tylko, że potrzebne jest zaświadczenie.

Zbanić zrobiła film, w którym nie ma krztyny efekciarstwa ani epatowania nieszczęściem. Kamera pokazuje leczące wojenne rany Sarajewo: szare ulice, pokaleczone kulami domy. Ale jednocześnie portretuje ludzi starających się normalnie żyć, uśmiechać, wiązać koniec z końcem. Zapomnieć o strachu.

Każda sekwencja niesie tu prawdę. Każda obserwacja zdradza wrażliwość młodej realizatorki. Esma, która robi obiad. Przygotowuje dla córki rybę, tę, którą dziewczynka najbardziej lubi. Z radością patrzy, jak mała ze smakiem je. Sama ma na talerzu tylko kartofle, bo nie stać jej na dwie ryby. To dla niej naturalne: Esma chce dać dziecku wszystko, co może. Pieniądze na wycieczkę bez zniżki też jakoś załatwi. Ale matka i córka będą musiały stawić czoła prawdzie. Zrozumieć. Nauczyć się z nią żyć.

Jest w "Grbavicy" scena, w której kobiety uczestniczą w seansie psychoterapeutycznym. Jedne mówią, wyrzucają z siebie potworne historie, inne tylko milczą. Kamera pokazuje ich twarze. Zmęczone, za bardzo postarzałe. Nieruchome oczy. Ale widz wie, że Esma nie jest wyjątkiem, że każda z tych kobiet kryje tajemnicę, z którą trudno żyć.

Ten film, prosty i przejmujący, robi ogromne wrażenie. Jest delikatny, zupełnie nienachalny. Bardzo prawdziwie rysuje portret Sarajewa, w którym ludzkie dusze wypalone są głębiej niż poryte kulami ściany budynków.

"Grbavica". Austria, Bośnia i Hercegowina, Niemcy, Chorwacja, 2006. Reż.: Jasmila Zbanić. Wyk.: Mirjana Karanović, Luna Mijović. Dystrybucja: Kino Świat