Piłkarze go lubili

Gerard Wit Ż. jest członkiem 35-osobowego zarządu PZPN, wybranego na zjeździe PZPN 11 grudnia 2004 roku, kiedy prezesem ponownie został Michał Listkiewicz. Był delegatem z Warszawy. Pełni też funkcję obserwatora sędziów szczebla centralnego. Od jego m.in. oceny zależy pozycja sędziego I i II ligi, jego awans lub spadek. Jest współpracownikiem Canal+, gdzie od kilku sezonów analizuje sporne sytuacje w meczach ekstraklasy, wydając opinie sędziom. Ż. (ur. w roku 1944) jest związany z Karczewem (św. Wit jest patronem tamtejszego kościoła parafialnego), cieszącym się zasłużoną opinią zagłębia piłkarskich talentów. W środowisku sportowym Warszawy i Mazowsza mówiło się potocznie, że wraz z obecnym wiceprezesem PZPN, a w przeszłości sędzią pierwszoligowym Eugeniuszem Kolatorem (matka Ż. jestsiostrą teścia Kolatora) i trenerem Mieczysławem Broniszewskim tworzą tzw. grupę karczewską, mającą wiele do powiedzenia w Warszawskim, a obecnie w Mazowieckim Związku Piłki Nożnej.

Wit Ż. był bramkarzem. Grał w Mazurze Karczew, a w okresie nauki w Technikum Ceramicznym w Gliwicach bronił barw GKS Gliwice razem m.in. z Włodzimierzem Lubańskim. Grał także w Polonii Jelenia Góra i Polonii Warszawa. W latach 1970 - 1992 był sędzią. Doszedł do szczebla I ligi, uważany był za jednego z najlepszych w Polsce. W roku 1984 prowadził finał rozgrywek o Puchar Polski Lech Poznań - Wisła Kraków. Międzynarodowym arbitrem nie został z powodów prozaicznych - słabo mówił po angielsku i wcześnie wyłysiał, co zdaniem wszechwładnego szefa arbitrów sprzed lat Stanisława Eksztajna odbierało mu szansę zrobienia kariery. Ż. był ceniony przez zawodników, ponieważ znał się na piłce lepiej od większości sędziów, był dowcipny, lubił rozmawiać z zawodnikami i tylko w ostateczności karał ich kartkami. Był także sędzią liniowym (m.in. Michała Listkiewicza). Po zakończeniu kariery został obserwatorem i działaczem. Przez dwie kadencje (1989 - 1997) był przewodniczącym Kolegium Sędziów w Warszawskim OZPN, a następnie wiceprezesem tego związku.

Był właścicielem firmy Wit-Sport, produkującej w Łodzi sprzęt sportowy. Kiedy przed kilkoma laty Puma nie wywiązała się z dostaw koszulek dla reprezentacji Polski, Ż. w trybie pilnym wyprodukował identyczne i za zgodą firmy umieścił na nich jej logo. Wit Ż. jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w polskim futbolu.