Legendy, ciekawostki

Bratysławskie musujące wino (Hubert) - podobno francuski żołnierz, lecząc rany odniesione z wyprawy Napoleona do Rosji, zatrzymał się w Bratysławie i zakochał w pięknej siostrze Paulinie. Johann Evangelist Hubert ożenił się z Pauliną, a ponieważ pochodził z Szampanii, założył w 1825 roku firmę, która zaczęła produkować bratysławską odmianę szampana. Prawda jest jednak inna. Fabrykę Hubert założyli bratysławscy mieszczanie: Johann Fischer i Michael Schonbauer (członkowie Rady Miejskiej). Rodzina Hubertów stała się udziałowcem firmy dopiero w roku 1875, a na jej czele, po śmierci Johanna Huberta, stanęła w 1882 roku wdowa Paulina. Szampan Hubert otrzymał wiele międzynarodowych wyróżnień. Na przełomie XIX i XX wieku produkowano trzy gatunki Huberta: Genrty Club Extra Dry, Genrty Club Triple Sec i City Sec Hubert J.E. Bratysławski szampan pijało się na dworach. Eksportowano go do USA, Australii, Włoch, Rosji, Anglii i Indii. W roku 1896 sam cesarz Franciszek Józef uznał, że "szampan Huberta jest wyśmienity". Po I wojnie światowej fabryka została przeniesiona z ulicy Radlińskiego poza Bratysławę do miejscowości Sered. Ale firma przetrwała i znacjonalizowany Hubert pije się w Bratysławie do dziś.

¦ Kiedy w Bratysławie koncertował Haydn, jeden z radców miejskich zaprosił mistrza na uroczysty obiad. Potem gospodarz poprosił Haydna, aby wysłuchał jego śpiewu. - I jak? - zapytał radca po ukończeniu prezentacji. - Nigdy w życiu nie widziałem tak dobrze śpiewającego radcy - odparł z kurtuazją Haydn.

¦ Znany malarz Janko Alexy podczas swoich licznych wędrówek po Bratysławie pomógł kiedyś jednemu z chłopów wtaszczyć wóz ciągnięty przez osła na zamkowe wzgórze. - Bardzo pięknie dziękuję, wielmożny panie. Z jednym osłem nie dałbym rady - pochwalił malarza chłop.

¦ W roku 1855 podczas prapremiery sztuki "Herodes a Herodias" w Teatrze Hvezdoslava dwaj krytycy teatralni zobaczyli w kulisach autora i poetę Jana Smreka, który w jednej ręce trzymał kieliszek szampana, a drugą obejmował piękną kobietę. - Mistrzu! Gdybyście musieli wybierać, to z czego byście zrezygnowali: z wina czy kobiety? - To zależy od rocznika! - odparł z uśmiechem poeta.

¦ W kryptach kościoła Franciszkańskiego w Bratysławie są pochowani nie tylko księża, ale i zasłużeni mieszczanie. Z jednym pochówkiem wiąże się znana legenda. Cesarski radca dworu Johannes Bär u schyłku życia zaczął stronić od ludzi i rozczytywał się w podręcznikach magii. W dniu jego śmierci służący widzieli podobno dziwną postać z kapeluszem na głowie, która rozpłynęła się w ciemności. Odtąd w każdą rocznicę śmierci Bar wychodził ze swojej krypty i nocą przekradał się do kamienicy, w której mieszkał. Nocne wyprawy powtarzały się dotąd, dopóki kamienica nie została zburzona.

¦ Mistrzowie cechów średniowiecznych dbali o wysoką jakość produktów. Tych, którzy lekceważyli swoje rzemiosło, surowo karano. Piekarzy, którzy partaczyli wypieki, topiono w Dunaju. Potem wymyślono inny sposób. W centrum miasta przed ratuszem nad studnią na placu Prymasowskim zawieszono żelazną klatkę, którą kat ze skazańcem opuszczał na powrozie na samo dno. Tak karano w Bratysławie do roku 1773. Potem cesarz Józef II zakazał tego procederu. Studnia istnieje do dziś.

¦ Z figurą Rolanda na Rynku Głównym wiąże się ciekawa legenda. Według niej rycerz na przełomie każdego nowego roku dokładnie o północy obraca się na swojej podstawie. Jeśli ten moment dostrzegą zakochani, będą szczęśliwi do końca swoich dni. Figurę rycerza Rolanda, która wieńczy fontannę, kazał wystawić w roku 1572 król Maksymilian. Podczas uroczystości koronacyjnych wybuchł bowiem w centrum miasta pożar, który zniszczył wiele domów. Średniowieczny rycerz Roland symbolizuje strażnika praw miejskich. Tak naprawdę jest to Maksymilian w roli szlachetnego rycerza.