Firma na teścia, a teraz na żonę

Budowę paszowego imperium Henryk Stokłosa zaczynał na początku lat 80. Założył wtedy w Śmiłowie firmę utylizacyjną, którą zarejestrował na teścia. Dopiero w 1985 r. zakład został przepisany na Stokłosę. Po zakładzie utylizacyjnym przyszedł czas na budowę mieszalni pasz, później Zakładów Mięsnych i kolejnych ferm. Dziś Holding HS Farmutil wart jest setki milionów złotych. W jego skład wchodzą sieci handlowe, zakłady przemysłu rolno-spożywczego w całej Polsce oraz lokalne media (radio i tygodnik). Henryk Stokłosa zatrudnia kilka tysięcy osób i jest największym pracodawcą w regionie. W 2005 r. jego majątek został wyceniony na 950 mln zł, a były senator uplasował się na 15. miejscu na liście najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost". W 2004 r. biedniejszy o 350 mln zł był na tej samej liście 20.

Według "Wprost" przychody Farmutilu w 2005 r. wyniosły 1,2 mld złotych, a zysk, który osiągnął były senator, to 26 mln zł. Pod koniec ubiegłego roku biznesmen zaczął wyzbywać się majątku i przeprowadzać własnościowe przekształcenia Farmutilu. Ostatecznie holding stanie się najprawdopodobniej własnością jego żony i syna. Stokłosa był senatorem od 1989 r. W ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych ponownie ubiegał się o mandat senatora. Przegrał - po raz pierwszy od 16 lat.