Powiedzieli

KOMISARZ ZBIGNIEW URBAŃSKI
ekspert Komendy Głównej Policji

Polska policja nie brała udziału w akcji rozbicia wiedeńskiej siatki pedofilów. Ale jak tylko dotrą do nas przesłane nam przez naszych austriackich kolegów namiary na komputery Polaków, którzy znajdują się wśród podejrzanych, natychmiast wkroczymy do akcji. Jeżeli ludzie ci zapłacili za wejście na stronę internetową pedofilów i ściągnęli z niej n aswoje komputery filmy lub zdjęcia, można będzie ich pociągnąć do odpowiedzialności karnej. W przeszłości już wielokrotnie podejmowaliśmy takie działania we współpracy z policjami z innych krajów. Wykluczam natomiast, żeby te filmy mogły zostać nakręcone w Polsce. Jeszcze na terenie naszego kraju z takim przypadkiem się nie spotkaliśmy.

not. p.z.


JAKUB ŚPIEWAK
szef fundacji Kidprotect.pl

Internet ułatwił działalność pedofilów. Kiedyś musieli szukać dziecka, nagrywać film w ukryciu, przemycać kasetę za granicę, ryzykując, że zostaną zatrzymani. Teraz nie mają takich problemów, mogą wyjść z ukrycia. Spotykają się na czatach lub forach internetowych jako na przykład miłośnicy literatury senegalskiej. Jadą na Ukrainę, do Kazachstanu lub innego biednego państwa dawnego ZSRR. Dają rodzicom butelkę wódki. Dostają dziecko, kręcą film, umieszczają go na serwerze. Serwery najczęściej znajdują się w krajach dawnego ZSRR i tam, gdzie panują korupcja i bałagan. Internet dał też większe możliwości zarabiania. Pedofilia to biznes, który przynosi gigantyczne zyski.

not. k.z.