Globalne walentynki

Nazwa pochodzi prawdopodobnie od imienia duchownego, który zginął w 270 r. z rozkazu cesarza Klaudiusza II. Duchowny wysłał list do uwięzionej córki cesarza, w której się zakochał, i podpisał "od twojej Walentyny". Inna wersja mówi, że święto wzięło początek z Luperkaliów, rzymskich obchodów 14 lutego na cześć Junony, bogini bogów i bogiń, także kobiet i małżeństwa. Następnego dnia kobiety pisały miłosne listy i wrzucały je do dużej urny. Mężczyźni przez następny rok szukali ich autorek. Ten zwyczaj przetrwał kilka wieków. Pierwsze kartki i inne symbole miłości wysyłane 14 lutego pojawiły się w Anglii iFrancji już w XIV i XV wieku, a na przełomie XIX i XX w. stały się popularne w USA. Pod koniec ubiegłego wieku szaleństwo ogarnęło cały świat. W Chinach najbogatsi za elegancką kolację przy świecach, z transportem limuzyną, płacą 1000 dolarów. Gdy dochodzi przejażdżka jachtem, cena rośnie do 24 tys. dol. W Japonii żaden mężczyzna nie zapomni o podarowaniu ukochanej czekoladek. W Europie na walentynki oprócz drobnych podarków daje się obowiązkowo kwiaty, głównie czerwone róże. Niemiecka Lufthansa właśnie przywiozła z tej okazji z Kenii, Ekwadoru i Kolumbii 1000 ton tych kwiatów.

afp, dpa, reuters, p.r.