Jak sławny Polak smażył kotlety

To nietuzinkowa postać. Publiczność domu kultury przy ul. Smolnej (poza bogatą działalnością artystyczną dyrektora) mogła go zapamiętać np. z... tłuczenia i smażenia kotletów na zapleczu DKŚ w trakcie przedstawień. Woń mięsa roznosiła się po widowni. Pracownicy natomiast wspominają jego powiedzenie: "Jest trzech sławnych Polaków? papież, Urbański (Andrzej - były wiceprezydent Warszawy - red.) i ja". Popularny publicysta, pisarz i poeta. Rymuje nawet w codziennych rozmowach. Wykładał między innymi na dziennikarstwie i teatrologii. Zasłynął w 1984 r. przewiezieniem z Paryża do Polski pierwszych zdjęć zamordowanego ks. J. Popiełuszki. Jego pomysłem był konkurs Teatrów Ogródkowych i Festiwal Ogrody Frascati, które obejrzało ubiegłego lata 150 tys. osób. Właśnie pisze książkę o ostatnich 15 latach pracy i swojej przygodzie z samorządem (był m.in. radnym), czyli o "towarzystwie i układach".