Raport jest bardzo tendencyjnyNie możemy tolerować nielegalnych działań w Europie, przetrzymywania ludzi bez sądu, torturowania. Dlatego poparliśmy rok temu propozycję stworzenia specjalnej komisji. Ale po przeczytaniu raportu muszę stwierdzić, że śledztwo nie przyniosło rezultatów. Sprawa jest poważna i raport powinien być konkretny i zrównoważony. Tak się jednak nie stało.

Raport jest bardzo tendencyjny, bardzo stronniczy, jego autorzy od początku wiedzieli, kto jest winny, a kto nie. Myślę, że w Parlamencie Europejskim wszyscy są już zmęczeni sprawą więzień CIA i na razie żadna unijna instytucja nie będzie prowadziła kolejnych dochodzeń. Natomiast mogę sobie wyobrazić, że nastąpiąśledztwa w poszczególnych krajach, jeśli wyjdą na jaw nowe fakty.

Praca komisji parlamentarnej miałaby sens, gdyby wzięła się ona do pracy konkretnie, a nie stawiała sobie celu propagandowego. Już od początku było wiadomo, kto był winny. Do komisji ze strony socjalistów i liberałów weszły więc osoby najbardziej fanatyczne. Większość mojej grupy politycznej, Europejskiej Partii Ludowej, zagłosowała przeciwko raportowi. A więc ja swój cel osiągnąłem - przekonałem ich do głosowania na "nie". Raport jednak został przyjęty niewielką większością głosów. Pokazuje to, że opinia publiczna jest w tej sprawie bardzo podzielona.

not. a. sł.

Jaś Gawroński jest włoskim eurodeputowanym