Spółka z komisją śledczą w tle

Pochodzący z Ukrainy Sławomir Smołokowski i Grzegorz Jankielewicz przybyli do Polski w połowie lat 80., a od 1993 r. mają polskie obywatelstwo. W tym samym roku zarejestrowali na Cyprze firmę J & S Service and Investment. Sławomir Smołokowski, z zawodu muzyk, w wywiadzie dla "Rz" tak mówił o początkach biznesu: "Dostarczaliśmy do rosyjskich firm naftowych najróżniejszy sprzęt, od pralek, lodówek zaczynając, na kserokopiarkach kończąc. Zaproponowano nam w pewnym momencie, byśmy kupowali od nich ropę". Kulisy zdobycia wieloletnich kontraktów z polskimi rafineriami interesowały sejmową komisję śledczą, która analizowałaokoliczności zatrzymania w lutym 2002 roku prezesa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego. On sam podczas przesłuchań zapewniał, że umowy z J & S były korzystne. Założyciele grupy byli posądzani o kontakty z rosyjskimi służbami specjalnymi, ale dowodów im nie przedstawiono. Od ponad 2 lat Smołokowski i Jankielewicz mają tylko 60 proc. udziałów w J & S Group, resztę odsprzedali 4 zaufanym specjalistom od handlu ropą ze Szwajcarii. Grupa zarabia na handlu paliwami, chemikaliami i ropą - z tego ma największe dochody. Nie publikuje wyników, ale ubiegłoroczne przychody miały wartość 20 mld dolarów.