Opinie

Paweł Zalewski,
przewodniczący Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych

Stopień zaangażowania sojuszników w realizację misji natowskich budzi nasze obawy. Dwustronna umowa z USA istotnie wzmocniłaby nasze bezpieczeństwo. Oczywiście zobowiązania natowskie nadal będą dla nas istotne. Dyskusja o tarczy jest dobrą okazją do europejskiej debaty o tym, czy NATO spełnia swoje zadania we właściwy sposób i czy Europa rzeczywiście jest wolna od zagrożeń. Moim zdaniem nie będzie ona bezpieczna, jeśli sojusz będzie słaby, a procedury będą blokować natychmiastowe działania. NATO powinno lepiej zabezpieczyć się przed zagrożeniami, które pojawiły się po zimnej wojnie. Musimy też brać pod uwagę, że Rosja ostatnio poważnie zwiększyła nakłady na obronność, a rosyjscy generałowie mówią, że wycelują w Polskę rakiety i będą mogli zniszczyć dowolne cele na terenie naszego kraju.

prof. Roman Kuźniar,
Instytut Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego

Stwierdzenie, że NATO nie jest sojuszem naszych marzeń, to wotum nieufności wobec niego i sygnał, że nie wierzymy sojusznikom. To słowa bardzo niedobre i niebezpieczne nie tylko dla Polski, ale dla całego Zachodu. Jeżeli któreś z państw, tak jak Polska, da sygnał do odwrotu od NATO, stracimy podstawę bezpieczeństwa wspólnoty transatlantyckiej. Oświadczenie ministra Waszczykowskiego to powrót domyślenia z czasów zimnej wojny i dowód uproszczonego widzenia świata. Nie ma takich zagrożeń, które kazałyby nam polegać tylko na jednym supermocarstwie. Trzeba umacniać sojusz wielostronny, który jest podstawą więzi transatlantyckich. Ani Europa, ani Ameryka w pojedynkę nie są w stanie stawić czoła wielkim zagrożeniom. A z mniejszymi poradzimy sobie sami. Umowa dwustronna z USA zamiast wzmocnić osłabi NATO. not. jap

Leo Michel,
Instytut Narodowych Studiów Strategicznych, były dyrektor ds. NATO Pentagonu

Dwustronna umowa wojskowa nie wydaje się dobrym pomysłem. Wywołałaby wątpliwości dotyczące wiarygodności gwarancji zapisanych w traktacie założycielskim NATO i tworzyłaby niebezpieczny precedens. USA mają dwustronne umowy z kilkoma krajami, m.in. z Japonią i Koreą Południową. Ale nasze relacje obronne z takimi państwami jak Wielka Brytania, Francja czy Niemcy stanowią część NATO, nie są ujęte w osobnych aktach. Gdybyśmy dali Polsce - jeśli przyjmie tarczę - takie gwarancje na piśmie, to tak jakbyśmy powiedzieli: daliśmy wam już raz słowo, ale może to nie wystarczy, więc dajemy wam je drugi raz. USA mają bazy w innych krajach sojuszu, one też mogłyby się domagać dodatkowych gwarancji, co wywołałoby wielki zamęt. Poza tym nie uważam, że NATO jest pogrążone w głębokim kryzysie. Wierzę w jego zdolność działania. not. p.g.