Kazimierz Kutz

Festiwal powiedział nam wiele o kondycji młodszej generacji reżyserów. Nie jest tak źle, ale codzienna rzeczywistość teatralna bywa o wiele gorsza. Obserwujemy niski poziom rzemiosła, spektakle są często mało przemyślane i pozbawione dyscypliny intelektualnej. Mamy do czynienia z upadkiem teatru repertuarowego, wypowiadającego się poprzez klasykę. Obaj zwycięscy reżyserzy tegorocznych Interpretacji niosą jednak nadzieję. Gdybym dysponował prawem głosu, oddałbym go na Mariusza Grzegorzka.