Po wejściu na stronę tego przewoźnika musimy wybrać z listy kraj, z którego pochodzimy, w domyśle: będziemy mogli przeprowadzić rezerwację w języku ojczystym. Nic bardziej mylnego. Po wyborze Polski system kieruje nas na... stronę w języku angielskim. Zawiera ona jednak link kierujący pasażera do "informacji lokalnych", gdzie dowiemy się o przewoźniku, jego ofertach na Polskę oraz znajdziemy informacje na temat podróży z British Airways. Na tym jednak kontakt z polskim się kończy - wyszukiwanie połączeń odbywa się całkowicie po angielsku. Po wpisaniu potrzebnych informacji, w tym dat, które można wybrać z kalendarza, przechodzimy do strony ukazującej najniższe ceny w obrębie trzech dni przed i trzech po wskazanej dacie. Dzięki temu możemy wybrać ofertę najbardziej nam odpowiadającą, szczególnie jeśli chodzi o cenę. Najniższa cena wyróżniona została żółtą barwą. Na tym etapie ceny nie zawierają jednak opłat dodatkowych. Dopiero kolejna odsłona prezentuje pełną cenę za bilet. Na tej samej stronie dowiemy się też o warunkach wybranych taryf. Dodatkowo prezentowane są informacje, ile będziemy mieli miejsca na nogi i na jakie posiłki możemy liczyć w czasie lotu. Pozostaje już tylko wpisać dane pasażera i zapłacić za bilet. BA nie honoruje jednak kart debetowych.
Ocena: 3+