Nie fałszować prawdy historycznej

Problem chrześcijańskich korzeni nie dotyczy tylko Unii Europejskiej, lecz całej cywilizacji Europy. Joseph Ratzinger jeszcze jako kardynał pisał, że w Europie mamy do czynienia z cywilizacją postchrześcijańską. To była bardzo pesymistyczna ocena naszego kontynentu, nie da się znaleźć podobnej w pismach Jana Pawła II.

Benedykt XVI, mówiąc o Europie wypierającej się własnej historii, ma na myśli fałszowanie prawdy o własnych korzeniach. Za tym stoi ideologia, która chciałaby, aby chrześcijaństwo przestało odgrywać znaczącą rolę w jednoczącej się Europie. Ważne jest to, że brak odniesienia do Bogai do chrześcijaństwa nie jest przypadkiem, lecz wynikiem złej woli, która polega na aktywnym fałszowaniu historii europejskiej. Tymczasem, odchodząc od chrześcijaństwa, osłabiamy pozycję człowieka w Europie i szacunek dla jego niezbywalnych praw. To widać w traktacie konstytucyjnym, który mniej chroni prawa człowieka niż obowiązująca teraz europejska konwencja. Wykreślony został na przykład spoczywający na poszczególnych państwach ustawowy obowiązek ochrony życia człowieka. Celem takiego posunięcia jest umożliwienie zgody na aborcję, eutanazję i eksperymenty na embrionach. not. raf

Ksiądz Piotr Mazurkiewicz jest profesorem Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie