Aleksander Kwaśniewski ma o wiele więcej sympatyków wśród Polaków niż cały komitet LiD razem wzięty. Dlatego jego zaangażowanie po stronie centrolewicy z całą pewnością przysporzy jej popularności. Zresztą były prezydent ma ogromny talent polityczny i pomógłby każdej formacji, z którą by się związał. Kwaśniewski nadal ma ogromny potencjał polityczny i dotychczas nie wydarzyło się nic, co by go zdyskredytowało w oczach wyborców. Wynurzenia Józefa Oleksego przy obiedzie u Aleksandra Gudzowatego nie są w stanie zepsuć reputacji byłego prezydenta. Sądzę też, że przywódcy LiD chętnie zrobią miejsce dla Kwaśniewskiego w pierwszym szeregu. Bo dzięki niemu mają szansę na dobry wynik w następnych wyborach i współrządzenie z Platformą. A lepiej być z jednym z wiceszefów partii współrządzącej niż z liderem słabej opozycji.

Marek Migalski jest politologiem na Uniwersytecie Śląskim