To wyjątkowo nudna kampania przedwyborcza

To jedna z mniej ciekawych kampanii, jakie pamiętam, jeśli nie najnudniejsza. Poza pierwszą czwórką liczba i koloryt kandydatów nie mają znaczenia. To już raczej kuchnia francuska niż polityka. Wypada z zadowoleniem odnotować, że radykalna lewica niestanowi już zwartej siły. Komuniści skończyli się ostatecznie. Zieloni trafili na margines, gdzie ich miejsce. A listonosz Besancenot to sympatyczny chłopak, ale nikt nie traktuje go poważnie.

Profesor Alain Touraine to nestor francuskiej socjologii