Kronika Wielkopolska

Potem w roku wyżej wymienionym książę mazowiecki Konrad opanowany diabelskim szałem kazał schwytać mistrza Jana Czaplę, scholastyka płockiego, i po ochłostaniu wielce udręczonego powiesić jak złodzieja. I znowu zmarłego, zdjętego z szubienicy, kazał sprowadzić w pobliże kościoła św. Benedykta na brzegu rzeki Wandalus, naprzeciw kościoła płockiego, i powiesić. A to dlatego, że gdy Kazimierz, syn wspomnianego Konrada, pojął za żonę córkę księcia śląskiego Henryka, wnuczkę księcia Henryka Brodatego i św. Jadwigi, w czwartym stopniu pokrewieństwa z nim, a wspomniany scholastyk był mistrzem i wychowawcą Kazimierza, ten książę Kazimierz dłużej niż należało bawił przy żonie w domu teścia, i to wbrew woli ojca. Książę Konrad winą obarczył nauczyciela Jana, ponieważ za jego zgodą i radą książę Kazimierz, lekceważąc ojca, ośmielił się to uczynić i za to porwał się [Konrad] na jego zabicie. Często wspomniany książę Konrad tytułem zadośćuczynienia za tę zbrodnię darował arcybiskupowi i kościołowi gnieźnieńskiemu gród Łowicz wraz z jego okręgiem.