Powiedzieli
Orest Lenczyk, trener GKS BOT Bełchatów

W takim meczu liczyło się tylko zwycięstwo, a po kraksie w Wodzisławiu zawodnicy chcieli zrobić prezent kibicom. Chcieli i musieli, dlatego walczyli przez 90 minut, bo przeciwnik był bardzo dobry, miał bardzo ładną serię bez porażki. Nie uważam, żeby ten mecz decydował o tytule mistrzowskim. My będziemy liderem na pewno przez dziewięć dni, a co później, to się okaże. Minęła dopiero jedna trzecia rozgrywek, jest pięć drużyn, które jeszcze się liczą i będą grały do końca. Oczywiście mamy szansę na utrzymanie pozycji lidera, pod warunkiem że w każdym następnym spotkaniu będziemy walczyć tak jak dziś.

Czesław Michniewicz, trener Zagłębia Lubin

Nie tak wyobrażałem sobie ten mecz. Popełniliśmy za dużo błędów, mieliśmy zbyt dużo słabych punktów i przegraliśmy zasłużenie. Słabiej zagrała linia środkowa, nie potrafiliśmy długo utrzymać piłki, przeprowadziliśmy za mało akcji ofensywnych. A bramek, które straciliśmy, można było uniknąć. Na samym początku Mariusz Ujek porozbijał moich obrońców, więc potem mieli dla niego respekt. Kiedy Michał Stasiak zbyt pochopnie dostał kartkę, zaczął grać uważniej. To też miało znaczenie. W meczu, w którym dwie drużyny reprezentują podobny poziom, o wyniku decyduje walka. Bełchatów walczył, a my nie. Kiedy strzeliliśmy bramkę, miałem nadzieję, że doprowadzimy do remisu. W takiej sytuacji nie można sobie dać wbić kolejnego gola.

Łukasz Garguła,

Zagraliśmy tak, jak chcieliśmy. Zagłębie mnie trochę rozczarowało, myśleliśmy, że będzie trudniej, ale robiliśmy wszystko, żeby nie pozwolić im prowadzić swojej gry. I to się nam udało. Zwycięstwo ważne, jednak niedecydujące o mistrzostwie. Do tego droga jeszcze daleka, dziesięć meczów, chociaż każda kolejna wygrana przybliża nas do celu. Czy to był mój najlepszy mecz w tym roku? Nie wiem, sam siebie nie oceniam. I nie porównuję się z Maćkiem Iwańskim. Od tego wy jesteście, panowie dziennikarze. Mnie zależy na tym, żeby jak najlepiej grać i wygrywać kolejne spotkania.