Powiedzieli po głosowaniach
Adam Hofman, poseł Prawa i Sprawiedliwości

Była możliwość znalezienia kompromisu chroniącego życie w postaci poprawki prezydenckiej. Zresztą to nazwa nadana przez media - po prostu pomagali w jej pisaniu prezydenccy prawnicy - dlatego nie można mówić o porażce prezydenta. Niestety, źle przysłużył się sprawie poranny list parlamentarzystów PiS. Każdy może mieć w tej sprawie własne zdanie, ale dyskusje na ten temat powinny się odbywać tylko wewnątrz partii. Kolejnym ciosem było wystąpienie premiera Giertycha przed głosowaniem ostatniej, prezydenckiej poprawki. On całkowicie je upolitycznił. Koledzy z PO mówili mi, że uczynił z niego plebiscyt za czy przeciw Giertychowi - dlatego nie głosowali "za".

Gotowość do dymisji marszałka Jurka jest zrozumiała, bo to on odpowiadał w Sejmie za ustawy chroniące życie. Była szansa na pozytywne zmiany, ale została zaprzepaszczona i jestem przeciwny wracaniu do tego w tej kadencji. Jeśli podobna sytuacja w Sejmie będzie się przedłużać, to pewnie najlepiej ogłosić nowe wybory. ¦

Andrzej Mańka, poseł Ligi Polskich Rodzin

Jest co najmniej kilka powodów do smutku. Martwi mnie, że w największym klubie koalicyjnym pojawiłysię takie różnice zdań w tej sprawie. Jestem przekonany, że gdyby posłowie PiS bardziej się poświęcili przekonywaniu nieprzekonanych, a nie sporom we własnym klubie, to sytuacja wyglądałaby inaczej. Od kilku miesięcy liderzy PiS unikali zajęcia w tej sprawie jednoznacznego stanowiska. W LPR wielokrotnie mówiliśmy, że jesteśmy skłonni do kompromisu, ale tzw. poprawki prezydenckie to były buble prawne, których nie mogliśmy poprzeć. To była poważna lekcja dla koalicji, że zobowiązania z kampanii wyborczej trzeba realizować. Pozytywny aspekt to debata, która przetoczyła się przez Polskę. Rezygnacja marszałka Jurka jest niedobra. Pokazał, że jest odpowiedzialnym, konsekwentnym politykiem i nadaje się do tej funkcji.

Dariusz Kłeczek, poseł PiS, który podpisał list do Marka Kuchcińskiego

Dzięki naszemu listowi udało się skonsolidować cały Klub PiS wokół ostatniej poprawki. Osiągnęliśmy 60 proc. głosów w Sejmie i jest to wielki sukces. Wniosek przepadł, bo zabrakło głosów PO i dziesięciu posłów Samoobrony. Nasza inicjatywa wymusiła też dyskusję w klubie i w pewnym sensie zapobiegła rozłamowi. Pierwszy raz z inicjatywy posłów doszło w klubie do jakiejkolwiek rozmowy. Jeśli taki prawdziwy dialog się rozpocznie, to nie osłabi, ale wzmocni partię. Jeśli dialogu nie będzie, wszystko się może zdarzyć.