Powiedział "Rz"

W młodości wielkie wrażenie zrobiły na mnie płyty "Nóż w wodzie" Komedy i "Tańce klasyczne" Kurylewicza. To one sprawiły, że chciałem grać. Pamiętam też, że w klubie Pod Jaszczurami Andrzej nazwał mnie kiedyś młodszym kolegą. Bardzo mnie to nobilitowało i zachęciło do dalszych prób. Jestem dumny, że udało mi się zagrać z nim na płycie "Korozje", bo był pionierem jazzu w Polsce.