Fundamentem etycznego działania jest traktowanie dłużników jako osób, które nie płacą nie dlatego, że nie chcą, tylko dlatego, że z jakichś powodów nie mogą i często nie wiedzą, jak sobie samym pomóc. Staramy się zatem pomóc. Działamy oczywiście tak, żeby dług odzyskać, bo tego oczekują od nas nasi klienci, ale staramy się to robić tak, aby dłużnik mógł go rzeczywiście spłacić, często więc służymy radą. Zatem z jednej strony mamy nieuchronność uregulowania długu, ale z drugiej potrzebne jest takie działanie, które nie naruszając godności dłużnika, doprowadzi do spłaty zadłużenia.

Niewątpliwie to sposobowi podejścia do dłużnika zawdzięczamy, że w całym zeszłym roku nie było na nas żadnych skarg do organizacji zajmujących się ochroną konsumentów. Ma to związek z etycznym postępowaniem. Ale bodaj największą satysfakcję sprawiają nam listy z podziękowaniami, które piszą do nas dłużnicy. Dziękują za to, jak zostali potraktowani. Bywają nawet kartki z życzeniami świątecznymi. Te przykłady dowodzą, że po prostu udaje się nam uwolnić dłużników od kłopotów.

Warto przy tym pamiętać, że łacińskie vindicta to przede wszystkim uwolnienie, a dopiero później kara. Zatem przy okazji realizacji najważniejszego celu przedsiębiorstwa - kreacji zysku - realnie pomagamy, przywracając podmiotom rynku Consumer Finance straconych wcześniej klientów.