Latanie z przeszkodami

Awarie samolotów, którymi podróżują polscy politycy, nie są rzadkością. Pod koniec kwietnia 2007 roku w śmigłowcu Mi-8, na którego pokładzie był szef MON Aleksander Szczygło, zepsuł się silnik i pilot musiał przymusowo lądować. W październiku 2004 roku odrzutowy Tu-154 z premierem Markiem Belką na pokładzie nie doleciał do Wietnamu. W 2001 roku rządowy Jak-40, którym leciał m.in. premier Leszek Miller, zepsuł się w Norymberdze. W 1999 r. w Arabii Saudyjskiej utknęła marszałek Senatu Alicja Grześkowiak. Rok wcześniej w Wilnie zepsuł się Jak, którym do Polski miał wracać premier Jerzy Buzek. O kiepskim stanie technicznym rządowych maszyn przekonał się też kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder - w 2003 roku Jak-40, którym miał polecieć, nie wystartował z Okęcia.