Przykład

Zgodnie z grafikiem zmian obowiązującym w zakładzie pracownik zaczyna pracę o 22.00 w środę, a kończy o 6.00 w czwartek. Kolejną zmianę zaczyna w czwartek o 22.00. W środę ok. 21.00 uprzedził szefa, że chce wziąć jeden dzień urlopu na żądanie. Tym razem dniem urlopu nie jest środa czy czwartek ani tym bardziej oba te dni kalendarzowe. Dzień urlopu tego pracownika trwać będzie od 22.00 w środę do 22.00 w czwartek i pokrywa się z dobą pracowniczą, a nie kalendarzową.

Pamiętać trzeba, że pracownik w środę już pracował - kilka godzin rannych z poprzedniej dniówki trwającej od 22.00 we wtorek do 6.00 w środę.