Bieszyński kontrolował Mazura

- Przyjechałem do USA, aby powiedzieć, że jestem pewny, iż Edward Mazur jest niewinny - powiedział wczoraj w sądzie w Chicago w trakcie rozprawy ekstradycyjnej pułkow NIK Ryszard Bieszyński. Ten były esbek do 2005 r. był szefem Departamentu Postępowań Karnych ABW (wcześniej UOP).

"Rz" w 2004 r. przeprowadziła własne śledztwo w sprawie nacisków Bieszyńskiego na policjantów i prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie zabójstwa Marka Papały. - Edward jest pod naszą kontrolą - krzyczał Bieszyński podczas narad ze śledczymi. Żądał od nich, by nie stawiali Mazurowi zarzutów.

Do tej sprawy wraca dzisiejszy "Super Express", który ujawnia, że podwładni Bieszyńskiego zmuszali Małgorzatę Papałę, by przyznała się do zlecenia zabójstwa męża. Bieszyński upierał się, że to nie Mazur, a ona zleciła zabójstwo, a mord miał popełnić krewny generała.